Ruch NoFap pomógł wielu facetom na całym świecie. Pomógł też niektórym uzależnionym od pornografii bądź masturbacji kobietom. Główne założenie to zerwanie całkowite z pornografią i zaprzestanie masturbacji na okres 90 dni, by zrestartować swój mózg od porno obrazów w głowie.
Zaledwie 3 miesiące pozwala odczuć u wielu osób wyraźną różnicę na plus. Ale niektórzy potrzebują 180 dni, a nawet pół roku. Zależy to głównie od tego jak dużo oglądali pornografii, jakie materiały i w jakim wieku zaczęli to robić.
Trzeba uczciwie powiedzieć, że nofapchallenge czyli odwyk jest trudny i nie jest liniowy. Oznacza to że są lepsze dni i te gorsze. Ogólnie wygląda to następująco, że przez pierwsze dni jesteśmy mocno zmotywowani do porzucenia pornografii. Po 15-20 następuje tzw. flatline, czyli okres ciężkich i nieprzyjemnych efektów odstawiennych porno. Często pojawia się obniżka nastroju, objawy grypopodobne, negatywne myśli i ogólne słabe samopoczucie. U niektórych pojawiają się nawet myśli samobójcze. To podły okres, który trwa kilka tygodni. Jesteśmy rozbici, a nasz penis całkowicie martwy. Brak porannych erekcji. To właśnie tutaj najwięcej osób się poddaje nie rozumiejąc, że aby przyszła poprawa musi być gorzej. O zjawisku "flatline" jeszcze napiszę cały artykuł, bo jest to istotna sprawa. Flatline mija, a wtedy jest naprawdę fajny czas, człowiek wskakuje na wyższe obroty, pojawiają się poranne erekcje, pozytywniejsze myśli i taka nadzieja i wiara, że będzie lepiej. W trzecim miesiącu odwyku pojawia się najwięcej pozytywów. Nie jest jednak tak, że mija 90 dni i już wszystko jest idealnie, nałóg sobie poszedł w siną dal. Ludzie mają wpadki nawet po 90 dniach i zaliczają tzw. "relapse". Trzeba więc być czujnym, bo ja sam po 120 dniach zaliczyłem wpadkę z porno, bo cwany mózg pragnący narkotyku podpowiadał mi "odpal tylko raz, tyle już wytrzymałeś", a ja uległem. Dało mi to nauczkę, wyciągnąłem wnioski i teraz wiem, że mózg wysyła nam takie głupie myśli i musimy się wtedy mocno kontrolować.
Pozytywne relacje osób po odwyku NoFap wskazują jednoznacznie, że warto wytrwać 90 dni, by przestawić mózg na nowe, zdrowe tory, gdzie nie bombardujemy swojego mózgu niesamowitą ilością dopaminy. Dzięki temu zaczynamy czuć radość z małych rzeczy i czujemy podniecenie na widok realnych dziewczyn i z nimi chcemy nawiązywać relacje. Zupełnie inaczej patrzymy też na różne rzeczy, nasze ambicje, cele i plany stają się inne. To też pozwala twierdzić, że nasza kora przedczołowa zregenerowała się w jakimś stopniu. Dlatego mogę śmiało potwierdzić, że naprawdę warto stać się najlepszą wersją samego siebie. Widok człowieka oglądającego na ekranie monitora dwie kopulujące osoby jest żałosny. Bądź aktorem własnego życia!
Bardzo fajna motywacja, dzięki!!
OdpowiedzUsuńSpoko, prosze bardzo :)
UsuńCo z współżyciem w tym czasie
OdpowiedzUsuń