Kontakt do psychoterapeuty

Kontakt do psychoterapeuty

piątek, 20 września 2019

Historia Marka i jego mail o nofap

Historia Marka Nofap

Mam na imię Marek*, mam 33 lata, postanowiłem napisać do Ciebie gdyż uważam, że mam problem i to dostrzegam, nigdzie w internecie nie mogłem znaleźć odpowiedzi na pytania, które chcę Ci zadać.
Nawet nie bardzo wiem od czego zacząć, ale postaram się, żeby to miało ręce i nogi.
Mam problem z masturbacją i pornografią od lat i od lat nic mnie nie cieszy, mam wszystkiego dosyć, wstaje zdenerwowany i bardzo poirytowany, nie mogę się na niczym skupić, w ciągu 5 miesięcy zostałem zwolniony w 2 prac, nic nie sprawia mi przyjemności, nie mam kompletnie motywacji do czegokolwiek (zazwyczaj)

Nigdy nie widziałem problemu i nie łączyłem tego z problemem od masturbacji czy pornografii, bo jak mi się wydawało to przecież niewinne dawanie sobie przyjemności prawda? a jak wiadomo powszechnie masturbacja jest zdrowa...
Trafiając na Twój blog zdałem sobie sprawę, że mogę mieć z tym problem, ale zacznijmy może od początku.

Nie wiem co o tym myśleć i dlatego proszę Cię, żebyś przeczytał moją historię.
Swojego czasu robiłem to po parę razy dziennie, oczywiście w większości przy pornografii, potrzebowałem coraz silniejszych bodźców, których szukałem właśnie na tych stronach, bo dojście do spełnienia było cholernie trudne i czasochłonne.
W czasie miałem wypadek samochodowy, w którym ucierpiał mój kręgosłup, przez pewien czas brałem leki na bazie tramadolu, przez które za cholerę nie mogłem dojść i to ograniczyło moją masturbację przez jakiś czas.
Przejdźmy do sedna, żeby nie przedłużać i nie zanudzać.

Całe życie byłem sam, w tamtym roku poznałem wspaniałą dziewczynę Ewelinę, w której strasznie się zakochałem i z którą jestem do dziś, zdecydowaliśmy się na seks (to był mój pierwszy raz) przed zbliżeniem parę dni się nie masturbowałem, ale dzień przed bardzo się bałem, że dojdę za szybko i zrobię z siebie idiotę, doszło do zbliżenia, uzyskałem pełną erekcję, kochaliśmy się ponad godzinę, ona 3 razy doszła, a ja nie dałem rady, było mi dobrze, ale nie mogłem skończyć, ona była zła na siebie, że nie udało jej się doprowadzić mnie do finału, a ja byłem zły na siebie, że nie skończyłem jak należy... i wiedziałem, że jest to przez tą masturbację dzień wcześniej, a jej skłamałem, że byłem zestresowany i brałem leki od kręgosłupa przez które mi ciężko dojść.

Za drugim razem sprawa wyglądała trochę inaczej, nie masturbowałem się 6 dni i doszło między nami do zbliżenia, trwało to dość długo, z dobre pół godziny, ale udało mi się skończyć.
Kolejne zbliżenia już były trochę lepsze, któregoś razu zachorowała i bała się o zabezpieczenie gdyż brała antybiotyk (stosuje antykoncepcje hormonalną) no i spróbowaliśmy z prezerwatywą, najpierw trochę bez, a jak próbowałem ją założyć to erekcja zanikła całkiem, dopiero jak w nią wszedłem znów się pojawiła, ale nie skończyłem.

Teraz jest już w miarę porządku, mam pełną erekcję i dochodzę za każdym razem, ograniczyłem masturbację do jednego razu w tygodniu i to mi jakoś w miarę pomaga, odstawiłem pornografię ostatnio na jakieś 1.5 miesiąca do dnia 15 maja.
Dlaczego w miarę w porządku? Dlatego bo jeżeli dochodzi do zbliżenia to teraz naprawdę nie mam problemów z erekcją i finałem, lecz martwi mnie to, że czasami zdarza nam się uprawiać seks więcej niż 1 raz i za tym 2 razem ogromnie ciężko mi osiągnąć erekcję, o dojściu nie mówiąc bo nie udało mi się nigdy 2 razy dojść... ostatnim, razem Ewelina sprawiła, że miałem erekcje i to bardzo szybko ustami, było mi dobrze ledwo na nogach ustałem, ale chciałem żeby przestała bo chciałem dać jej jeszcze trochę przyjemności i opłacało się, dziewczyna doszła i to nie byle jak... a ja nie, myślę, że to kwestia za krótkich odstępów między abstynencją masturbacyjną, mam nadzieję, że to mi przejdzie.

Jakiś czas temu byłem w 3 dniowym ciągu, robiłem to ostatnio do zdjęć dziewczyn z portali randkowych i myślałem, że to nic złego, ale przemyślałem sprawę i powiedziałem sobie, że jednak chyba to coś złego, jak jakiś czas temu byłem u dziewczyny i nie doszło do zbliżenia bo ona bardzo źle się czuła, to jak wróciłem do domu to nie wiem co mnie pchnęło, ale włączyłem na 5 minut porno i zrobiłem to do niego... i tak było 3 dni z rzędu, powiedziałem dość i zdecydowałem się napisać do Ciebie z prośbą o pomoc albo jakieś rady.

Aha, co jeszcze, jak robiłem to bez pornografii czułem się taki wyczerpany i śpiący, a gdy zrobiłem to przy porno, które było włączone na 5 minut (naprawdę) wstałem wkurwiony i drażliwy, wszystkiego miałem dosyć i wszystko mnie bolało, no i nie miałem kompletnej ochoty żyć... czy to mogło być spowodowane pornografią?

Moje pytania do Ciebie brzmią:
Czy masturbacja do zdjęć normalnych dziewczyn nie rozebranych jest równie szkodliwa jak do pornografii? czy jeżeli zrobię coś takiego czy mój odwyk zostanie przerwany?

Czy jeżeli zaprzestanę oglądania porno i masturbacji do niego kompletnie, czy moje życie osobiste i seksualne ulegnie poprawie?

Czy jeżeli "zwalę" sobie na "sucho" bez patrzenia na cokolwiek czy też zaczynam od nowa?

Od dzisiaj zaczynam odwyk od nowa, muszę powiedzieć, że pornografię mogę odstawić zupełnie, wiem, że nie będę jej nadużywał, to znaczy nie będę jej w ogóle oglądał, tylko mam problem z masturbacją, bo nie potrafię jej powstrzymać na tak długo jakbym chciał, czy ją też muszę wyeliminować z życia kompletnie? i tak już ją mocno ograniczyłem robię to 1 raz w tygodniu... z wyjątkiem tych 3 dni ciągu, które były jakiś czasu temu od 15 maja nie oglądam pornografii i nie zamierzam, zamierzam też uwolnić się od masturbacji lub ograniczyć ją do minimum...

Kolejny mail:

Tak, nic mnie nie cieszy, nic mi nie sprawia radości, i dzień w dzień jestem tak cholernie zmęczony, nawet jak nic nie robię. Czytałem wszystkie artykuły na Twoim blogu, wszystkie możliwe i dalej to robię.
Po seksie też jestem zmęczony tyle, że po seksie jestem zmęczony inaczej i bardzo szczęśliwy, nie mam wtedy ochoty się położyć i umrzeć, tylko cieszę się, że dałem swojej dziewczynie tyle przyjemności, bliskości i miłości... i wiem, że ona wtedy jest bardzo szczęśliwa, widzę uśmiech na jej twarzy, widzę jak po prostu jest zadowolona po wszystkim, po prostu ją kocham i wolę dać jej więcej przyjemności, a zrezygnować ze swojej, tylko po to, żeby widzieć ją taką szczęśliwą, a to dla mnie jest coś pięknego, to że osoba którą bardzo kocham jest szczęśliwa i wiem, że to moja zasługa.
Najgorzej boję się, że nie dam rady wyjść z nałogu masturbacji, a chciałbym bo chciałbym, żeby seks z Eweliną był jak najlepszy i dla mnie i dla niej, bo naprawdę mi na niej zależy i nie daruję sobie jak ją nie daj Boże stracę. Co do problemu erekcji, nie mam tego problemu, wystarczy, że dziewczyna usiądzie koło mnie albo położy mi rękę na kolanie i już jestem gotowy do akcji, gorzej za drugim razem tego samego dnia, ale myślę, że to kwestia czasu... i tak jest o wiele lepiej niż było.
Ja w ogóle nie będę wchodził na portale randkowe bo one mi nie są potrzebne bo mam najwspanialszą dziewczynę na świecie... nie będę patrzył ani na nie ani na ich opisy, po prostu nie chce mieć z tym nic wspólnego.

Kolejny mail po 2 miesiącach:

Poprawiłem to, że praktycznie wyeliminowałem masturbację do zdjęć dziewczyn i fantazji, jeżeli zdarza mi się to zrobić to w większości bez żadnej fantazji i na szybko bez zbędnego przedłużania, wydłużyły się też okresy abstynencji, najwięcej wytrzymałem 11 dni (z seksem) a ogólnie mogę wytrzymać mniej więcej od 5 do 8 dni... zdarzają się upadki i krótsze okresy abstynencji... jest lepiej, ale nie jestem z tego zadowolony, bo chciałbym ograniczyć to do razu na 2 tygodnie albo wcale... Dzisiaj jest mój 3 dzień bez masturbacji... mam nadzieję, że dam radę wytrzymać do piątku bo wtedy będę u dziewczyny i chciałbym z nią tą energię spożytkować, a nie na waleniu...

Teraz powiem Ci jak wyglądają zalety i wady mojego odwyku, które zauważyłem przez te 2 miesiące odstawienia porno. Jeżeli chodzi o sprawy codzienne i życie na co dzień to jakichś wielkich zmian nie odczułem, ciągle wstaje wkurwiony, szczególnie rano jak wstaje po 4 do pracy, mam ochotę wtedy wszystko pierdolnąć i nie iść nigdzie wcale. Nie powiem, bo jakby trochę jakość snu się poprawiła bo nie budzę się w nocy prawie w ogóle, a do tej pory budziłem się bardzo często. Nie wiem czy to jest spowodowane zaprzestaniem oglądania porno, ale od lat miałem problem z częstym lataniem do toalety i nawet byłem u lekarzy, którzy stwierdzili problemy na tle nerwowym, dzisiaj jest spora poprawa, nie mam takiego częstego parcia i nie muszę się na przykład koniecznie zatrzymać samochodem podczas dłuższej podróży, żeby się załatwić. Czuję się troszkę pewniejszy siebie, mam jeszcze jakby takie okresy, że nie potrafię się do ludzi odezwać albo się boję, ale jest tego coraz mniej, mam jakby trochę czystsze i wyraźniejsze myślenie... ale to jeszcze nie to, często łapię zamułe i nie mogę pojąć prostych rzeczy.

Nie mam pojęcia czy to od odwyku, ale w pracy zauważam bardzo dużo spojrzeń dziewczyn w moją stronę, aż mi głupio czasami, że tak się patrzą, a jak ja na nie spojrzę to odwracają wzrok, albo się uśmiechają, nawet dowiedziałem się, że jedna się mną interesuje i chce do mnie zdobyć numer... jestem w szoku, chociaż ja teraz mam dziewczynę.

Jeżeli chodzi o życie seksualne to...Jest poprawa, ale nie na tyle ile bym chciał, ale jest... Największą i zajebistą poprawą jest to, że już samo dotykanie, albo przytulenie Eweliny powoduje napięcie i wzrost członka, wystarczy, że usiądzie mi na kolanach i sprzęt już rośnie.

Kolejna zaleta to to, że wczoraj i dzisiaj miałem poranne wzwody... nie miałem ich od lat... cieszę się, że powoli wracają... bardzo się cieszę, a i pamiętam jak miałem te 11 dni i przypomniałem sobie jak Ewelina na mnie weszła to myślami postawiłem swojego członka do pionu.. to było dla mnie coś niesamowitego i nieosiągalnego... teraz już tak nie mam i wiem, że to spowodowane jest nadmierną masturbacją... jak się tego gówna pozbyć....Podsumowując, raczej wszystko idzie w dobrym kierunku, ale jestem na siebie zły bo masturbacja wykańcza mnie życiowo... do porno już nie wracam, wiem, że dam radę bo po prostu wiem, ale z masturbacją mam problem i to duży...Aha, jeżeli chodzi o wady odwyku, to szczerze mówiąc nie zauważyłem żadnych, może jedynie to spadek libido, chociaż nie jestem do końca przekonany, poza tym odwyk idzie bez zastrzeżeń i tego pieprzonego walenia konia...

Muszę się wziąć za siebie i wyeliminować to walenie na dobre albo baaardzo mocno ograniczyć bo wiem, że ono utrudnia ten odwyk i to mocno... zauważyłem ja i Ewelina co ją wkurza, że mam ogromny problem z pamięcią krótkotrwałą... z początku zastanawiałem się czy to nie po wypadku samochodowym, ale raczej to przez to walenie i porno...No nie wiem, zobaczymy... będę chciał wyeliminować tą jebaną masturbację bo ona niszczy mi życie i utrudnia odwyk, cieszę się, że wyeliminowałem porno i nie zamierzam nigdy do tego gówna wracać, teraz pora na następne gówno, które zatruwa mi życie, myślę, że dam radę.

*Imię autora zostało zmienione na jego prośbę

No i jak widać najlepiej, dziewczyna i bycie związku nie ma nic wspólnego z brakiem uzależnienia od masturbacji czy pornografii. Jeśli wierzysz, że 5-10 lat i więcej oglądałeś pornografię czy masturbowałeś się i nagle ten nawyk zniknie sam z siebie tylko dlatego że kogoś poznałeś/poznałaś, to jesteś idiotą i mówię to wprost. Nie będzie dziś miłych słówek, tylko prosto z mostu, kawa na ławę. To dla tych co myślą, że dziewczyna jest konieczna do rzucenia nałogu czy inne bzdury. Do rzucenia nałogu masz zmieniać swoje życie i podwyższać jego jakość. Nowymi nawykami, fajnymi zainteresowaniami, szacunkiem i miłością do samego siebie. Oczywiście dziewczyna może stanowić wspaniałą motywację do zerwania z nałogiem tak jak w przypadku Marka.

Autorze maila, jesteś na dobrej drodze i to po zaledwie 2 miesiącach, pomyśl co może być po kolejnych 2 miesiącach i jak wszystkie problemy mogą odejść w niepamięć, a seks będzie idealny taki jaki powinien być. Liczę, że dasz sobie radę. Nie wracaj nigdy do porno, masz wspaniałą dziewczynę i to na niej się koncentruj w 100%, a nie kolorowych pikselach, które tylko obniżają twoją jakość życia. Sam wiesz co robić i co jest dla ciebie najważniejsze i chyba nie muszę ci tego tłumaczyć. Powodzenia! I taka muzyka na dziś, z filmu Rocky jakby ktoś nie wiedział, ale chyba każdy fan serii Rocky ją kojarzy :)


33 komentarze:

  1. Pytanko, czemu komentarze nie są zatwierdzane automatycznie, czy tak dużo jest wpisów spamowych lub innych zbędnych? Rozumiem, że wolisz sprawdzić co kto pisze ale w sumie uniemożliwia to jakąkolwiek dyskusję pod wpisami, bo zanim coś zatwierdzisz, to zapominam, że coś napisałem :) Może by odblokować komentarze testowo? Pozdrawiam, dzięki za tego bloga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to jakoś tak ustawiłem na początku bo zależało mi na wysokiej jakości miejscu o które prosili mnie ludzie. Bez śmieszków z wykopu, bez gimbusów walikoniów, bez idiotów wstawiających nagie zdjęcia komuś na odwyku itp. Ale faktycznie spotkałem sie tylko z pozytywnym odbiorem i w sumie przypadek spamu był tylko raz. Chyba masz rację, będe jedynie sprawdzał komentarze pod wieczór i ewentualnie coś usuwał poniżej pewnego poziomu.
      Blog jest moim przesłaniem i zbiorem myśli ale jest też głównie dla Was więc jesli ma to pomóc w dyskusjach to faktycznie zmienię komentarze na automatyczne. Pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. Ciekawy motywujący mail. Sam jestem w bardzo podobnej sytuacji. tzn. jest dziewczyna, jest seks, ale jest też uzależnienie. Z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej ale jestem max w połowie drogi do celu, nie bliżej.

    Może napiszesz post coś o programie HALT dla uzależnionych? Osobiście nie zauważyłem negatywnego wpływu bycia głodnym czy złym na siebie ale chyba za każdym razem gdy zdarzała się wpadka czułem się samotny albo byłem zmęczony.

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż połowa drogi to już jednak połowa. Czas dołożyć drugą połówkę.

    HALT to bardziej chyba rodzaj terapii dla alkoholików. Coś żeby zamiast wchodzić w myśli o alkoholu, zastanowić się, co możesz zrobić zamiast tego. W sumie jest to ciekawa sprawa, sam nie wiem czy mozna to do porno odnieść. Każdy ma swój "wyzwalacz" z którym musi sobie poradzić, przepracować. Mam swój pomysł w takich momentach, przeczytałem kiedyś o tym w książce i niedługo go opiszę. No własnie z samotnością mozna sobie poradzić w inny sposób, tak samo jak jest sie zmęczonym to lepiej ciepła kąpiel, dobry film (nie erotyczny) czy książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Program HALT tak samo stosuje się w przypadku seksoholików. Wiem, bo sam chodzę na terapię.

      Usuń
  4. Część Panowie kolejny raz porażka 5 dni i reset. Jedno wiem na pewno trzeba mieć wypełniony wolny czas czym się da i myśl zerkne na moment jest zdecydowanie bardzo złym pomysłem. Muszę wróci do aktywności fizycznej aby miec mniej czasu na głupie siedzenie miłego tygodnia walczę dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale porażka po 5 dniach... masturbacja czy porno? Bo ja mam sposób taki, że jak po 2 tygodniach nachodzi ochota duża to lepiej szybko ze 2 razy zwalić, myśląc o realnej pannie i przechodzi chęć na porno.

    Mam pytanie... jest jakiś artykuł lub może ktoś coś wie o tym, że najłatwiej upaść w chwili słabości np. na kacu czy po wczorajszym alkoholu, ja tak zazwyczaj mam - musi być pewnie jakieś powiązanie tego wszystkiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam raczej przy porno mój problem jest taki,że mam fetysz damskich stóp i rajstop. Strasznie kręci mnie to i ogólne oglądanie porno ma tutaj drugorzędne znaczenie, oczywiście normalne kobiety też mnie mega kręcą,ale głównym powrotem to fapu jest fetysz pozdrawiam:)

      Usuń
  6. No to jak nachodzi ochota to można wyobrazić sobie jakąś znaną kobietę, koleżankę czy coś w takiej scenerii jak fetysz.. zwalić szybko i wtedy ochota na porno przechodzi, bo napięcie spadło, penis wystrzelił i zmiękł...

    Przydałoby się jakby ktoś tutaj polecił naprawdę dobry bloker porno. Nie na 1 przeglądarkę ale systemowo... jak stosowałem URL Bloker.... można usunąć a i tak blokuje, ale musisz podać konkretny adres strony, więc wszystkiego nie zablokujesz nigdy. A typowe blokery w przeglądarce, blokuje aż za dużo, że muszę dodawać wyjątki co chwilę. A chciałbym coś takiego co zablokuje tylko porno w 100%, zapiszę hasło, wywalę je i mam spokój - Autor bloga coś poleci może? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam program K9, całkowicie darmowy.

      Usuń
    2. Nie po to robi się nofap, żeby sobie wyobrażać "znane osoby" i do tego walić. Nofap ma odzwyczaić mózg od strzałów dopaminowych a wyobrażając sobie takie rzeczy robisz dokładnie to czego chcesz się pozbyć..

      Usuń
  7. Dzięki sprawdzę.
    A co do kolegi wyżej... taki fetysz to jeszcze ok, bo nastawienie na kobietę, jej piękno. Więc pocieszenie małe, że lepsze to niż szykanie jakiegoś mega hardcoru w porno.
    Ja też wiele razy upadałem... ale muszę przyznać, że nie warto się zadręczać... zawsze warto się porównać teraz jak jest się świadomym problemu z tym co było... kiedyś po 5 razy dzień fap i porno całe dnie, a teraz mimo upadków, okresy abscynencji po kilka tygodni, wytrysków z 80% mniej pewnie... więc i tak to jest już sukces, bo częstym problemem jest zbytnie martretowanie kutasa, potem nie staje przy kobiecie... nawet mimo upadków, okresy kiedy dajemy mu odpocząć od dotyku, są dużo warte... bo kiedy trzeba i się go podotyka to jednak staje na wysokości zadania.
    Mi też pomaga jak jest chęć na porno... myślenie o poprzednich upadkach, że człowiek znowu popatrzył i znowu maraton parę godzin...no właśnie i czemu tyle czasu się w tym siedziało, zamiast szybko sprawę załatwić? Bo znowu nie było tam nic nowego. To jest prawda... wraca się i ogląda i znowu nic, bo co ma być innego? --mi taki coś czasem pomaga, więc polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam inną taktyke na chwile zwątpienia czy kuszenia, bo mam w spodniach zawsze dwie karteczki. Jedną z napisem FLATLINE i drugą z moimi celami i korzyściami jakie osiągnę gdy wytrwam na nofapie. Parę razy mnie to uratowało szczegolnie kartka z napisem flatline i pomyslenie co wtedy czułem i jak psychicznie bylem rozbity i nigdy wiecej nie chce tego juz przechodzić. Moze ktoś skorzysta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy sposób z tymi karteczkami. No faktycznie słowo Flatline moze mocno działać. Chyba napisze o tym wpis, dzięki.

      Usuń
  9. Jestem w podobnej sytuacji jak owy Marek. Robie to bo chce miec twarde erekcje i satysfakcjonujący seks bo ostatnio z tym krucho. uważajcie na porno i nie dajcie się wciągnąć bo to rujnuje przyjemnosc z seksu a i partnerka wyczuwa że nie do konca wszystko jest ok one mają jakies zmysly chyba do tego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałem dopytać o program K9 -- co ściągnę to trzeba jakiś klucz licencyjny podać, więc to chyba już nie jest darmowe... macie coś lepszego lub jak to obejść?

    OdpowiedzUsuń
  11. A jeszcze inna sprawa....miewał ktoś krew w spermie, czerwony jej odcień po długotrwałym waleniu? Przechodziło po abstynencji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krew? Dziwne. Może wybierz się do seksuologa bo to dość dziwne.

      Usuń
    2. Niby u młodych facetów zazwyczaj nic groźnego... myślę, że powodem był ten taki maraton (nie pamiętam nazwy angielskiej) - aha ending chyba?
      U mnie to bywało tak, że jak puszczałem porno, to stale coś innego i tak leciały godziny, niby się trzymało wytrysk na coś ekstra... ale zawsze było mało i tak w sumie masturbacja to tylko takie podtrzymanie, a na końcu po godzinach to wytrysk na flaku był - masakra :) I to do niemal końca 2018 roku o% świadomości, że to coś nie tak i dopiero potem przypadkowy wywiad w internecie.

      Więc tak myślę, jeżeli za jakiś czas po dłuższej przerwie normalnie zwalę bez porno i będzie normalny kolor to znaczy, że taki ending (nie wiem czy dobrze to nazywam?) może też powodować uszkodzenia w środku... bo to to nie pierwszy raz taki godzinny maraton był, w końcu się coś mogło uszkodzić, bo jądra wiele razy bolały, fjut opuchnięty....potem pod prysznic i zimną wodą.... więc tak myślę, że mechaniczne uszkodzenie przy tak nienormalnej masturbacji.

      Usuń
    3. ja miałem po ostrym waleniu konika,tak jak męczysz penisa to takie rzeczy potrafią się zdarzyć, ja też się przestraszyłem tego bo sperma była taka różowa zamiast białej :( nie walić i tyle. To jest jakiś szajs, ja mam 89 dni już...
      typie, nie wal i tyle, lepiej ćwicz mięśnie kegla, jak będziesz dochodził to nie wystrzelasz, kontrolujesz i wtedy możesz dłużej podobno...

      Usuń
    4. Dzięki... też tak myślę, że nadwyrężenie jąder itp

      Kegla kiedyś ćwiczyłem, ale jakoś nie zauważyłem poprawy, może za krótko. Ćwiczyłem za to przy masturbacji, jak już porno odstawiłem to raz na 2 tygodnie waliłem... ale nie bezmyślnie tylko na czas, żeby to z 10 minut trwało chociaż. Jak czułem, że dochodzę to przerwa. Tymi keglami próbowałem ale słabo.... znacznie lepiej 2 techniki, po za chwilowym przystopowaniem to ucisk po żołędzią, ale absolutnie najlepsze... ucisk miejsca między jajami a odbytem - napięcie opada ale erekcja nie i można to zrobić w pozycjach na stojąco lub leząc na górze, 1 ręką niezauważenie (zwłaszcza jak panna tyłem jest do nas). Tyle, że to może być właśnie mięsień Kegla, a że słaby to nie umiem samymi mięśniami, tylko ręką docisnąć i jest efekt.

      Też macie jakieś sposoby, czy jak tego Kegla ćwiczyłeś, ile czasu? I jak efekty?

      Usuń
    5. Ale co do różowej spermy.... zaprzestałeś i potem 89 dni nic? Czy po 1-2 tygodniach przerwy sprawdziłeś czy wszystko ok i jest biała?

      Usuń
    6. tak, jak nie waliłem 1 tydz to stała się znowu biała była... czytałem że własnie takie męczenie penisa robi takie rzeczy...
      ja potrafiłem oglądać ok 4-6 godz porno i walić ale nie dochodzić. Jak sobie teraz przypomnę co ja odwalałem... nadal jeszcze odczuwam tego skutki ale jestem cierpliwy.
      co do kegla, tak, jak jeszcze waliłem to to ćwiczyłem, zaczniesz zauważać moment kiedy musisz scisnąć mięsnie kegla, nie opisze bo to trzeba wyczuć kiedy, wtedy zaciskasz mocno a potem możesz rozluźniać i zaciskać ale nic nie leci :3
      teraz abstynencja bo potrzebuje energi i siły do zmiany życia bo parę aspektów mi leży. Poza tym często podwalałem do wyobraźni ale nie robię tego bo to hmm mnie rozleniwia, taki jakiś dziwnie roztrzęsiony się robię. Jakbym podświadomie wiedział że walenie konia jest dla frajerów i żebym szukał partnerki XD

      Usuń
  12. Spoko historia. Też mam zaburzenia erekcji przez ten porno syf.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja na 71 dniu i mówie wam serio warto. Jeszcze moze nie jest idealnie a ja nie jestem "królem imprez" ale zachowanie mam bardziej na plus i jakąś taką otwartość na innych.

    OdpowiedzUsuń
  14. A miałeś jakies problemy z erekcją i Ci po 71 dniach się poprawiło?

    Ktoś pytał o K9 --- nie ma już chyba wsparcia czy jakieś zmiany zaszły, że jest tylko płatna wersja tzn klucz trzeba mieć.... więc fajnie jakby SZEF strony znalazł i polecił w artykule coś dobrego co blokuje np. grafiki google i inne, ale nie youtuba, jest darmowe ale działa na hasło??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałem niewielkie i na pewno jest lepiej ale jeszcze nie idealnie, celuje w 120 dni. Z k9 nie pomogę nie uzywalam, moze Marcin coś zna jakis program

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo, dzięki, poblokowało moje "ulubione" strony. Włączyłem sobie Family-Filter to włączyło mi także safe search w google i na Youtube. Wiadomo, że można to obejść ale może zniechęci trochę jak się "przypadkiem" wejdzie nie tam gdzie trzeba.

      Usuń
    2. Takie DNSY bardzo pomagają. Nawet jak potrafisz je obejść w kilka sekund. Kilka tygodni miałem zajebistą ochotę włączyć sobie ten wspaniały film, ale zamiast strony pokazała mi się blokada. Wszedłem w ustawienia aby tą blokadę obejść i dzięki tej dodatkowej chwili przemyślałem to, co robię i się powstrzymałem.

      Usuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. autorze tematu, kobieta nie miała problemu że w wieku 33 lat nie uprawiałeś jeszcze seksu? gadałeś jej o tym? ze jest twoją pierwsza i nie miała z tym problemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że dopiero też odpisuje na to pytanie, ale nie wchodziłem tutaj i nie czytałem komentarzy, moja kobieta zanim się spotkaliśmy wiedziala o tym, że nie uprawialem jeszcze seksu i zaakceptowała to bardzo dobrze, była dla mnie bardzo wyrozumiała i naprawdę kochana, co do odwyku to robię go od nowa bo poleglem i narobilem sobie problemów, zapisuje każdy jeden dzień i będę chciał o tym napisać, zrobię długie sprawozdanie i napisze o wszystkim o czym nie pisali inni, żeby dać jak najlepszy obraz jak to przebiega, myślę, że w większości przypadków będzie wyglądało to podobnie, ale chcę żeby moja wiadomość komuś pomogła i żeby kolejne osoby wyszły z tego bagna bo inaczej tego nazwać nie można, pornografia i nadmierna masturbacja to narkotyki XXI wieku i są tak samo groźne jak twarde narkotyki, wyniszczaja w sposób niezauważalny przez długie lata.
      Bede prosił Marina, żeby opublikował mój tekst, ale to jeszcze troszkę, dzisiaj mija 30 dzień abstynencji także idę do przodu :)

      Usuń