Kilka dni temu otrzymałem takiego maila:
Cześć Marcin. Mam na imię Michał , mam 34 lata a pornografia zniszczyła mi życie. Nie wiem od czego zacząć, moja przygoda z filmami porno zaczęła się w młodym wieku koło 18 roku życia, ale wtedy nie był to jeszcze problem. Masturbowałem się i ogladałem normalne filmy porno jak normalny nastolatek. Problemy zaczęły się w wieku 23 lat, gdzie zacząłem coraz intensywniej oglądać treści pornograficzne oraz masturbować sie coraz częściej i szukać coraz ostrzejszych materiałów. Moja historia jest związana ze zmianą miejsca zamieszkania to jest przeprowadzenie się do innego miasta, do dziewczyny ( prawie 400 km). Tak tłumacze sobie proces samozniszczenia. Kochałem ją i z jednej strony zależało mi na niej, a z drugiej strony nie chciałem opuszczać swojego rodzinnego miasta. Chociaż po latach stwierdzam, że był to toksyczny związek, a ja bardzo sie zakochałem i myślałem, że to ta jedyna (okazało sie jednak inaczej). Przeprowadziłem się do niej w wieku 25 lat i przestałem się masturbować tak często jak to robiłem, kiedy mieszkałem sam, ale robiłem to kiedy byłem sam w domu, kiedy jechałem do rodzinnego miasta. Na sex miałem coraz mniej ochoty i przez masturbację nie chciałem mi się, a poza tym nie miałem już tak mocnych erekcji jak kiedyś. Bałem się stosunków seksualnych, że mi zaraz opadnie. Ta myśl była najgorsza. Ale cały czas sie masturbowałem , rzadko ale robiłem to. Z czasem przestałem mieć ochotę na sex a mój związek stawał sie coraz gorszy, kłóciłem się , byłem bardzo niedobry dla niej, miałem straszne wyrzuty sumienia z powodu braku ochoty na sex. Pornografia doprowadziła do tego, że zaczałem oglądać bardzo ostre filmy pornograficzne typu BDSM, w pewnym momencie myślałem, ze jestem gejem. Obarczałem wszystkich dookoła problemami a sam nie widzialem w sobie nic złego. Nie doszło do mnie, że to moja wina i że jestem uzależniony. Po wielu latach kłótni, mojego psychicznego doła, chęci do życia, związek mi się rozpadł. Wiem, że wyżej napisalem, że był to toksyczny związek, ale sam nie wiem jakbym się zachowywał jakbym był zdrowy.Jest to historia przedstawiona w bardzo dużym skrócie , wiem na pewno, że masturbacja i oglądanie filmów pornograficznych zniszczyło mi życie. Teraz mieszkam sam i nie umiem sobie poradzić w życiu mam straszne wyrzuty sumienia z powodu tego co sobie zrobiłem i że juz nigdy nie bede zdrowy. Nie pamietam kiedy ostatni raz miałem ochotę na sex, kiedy ostatni raz dostałem zwodu, zniszczyłem sobie kompletnie libido (kiedyś było normalne bo miałem inna partnerkę). Pornografia zabrała mi tyle lat mojego życia, zepsuła mi życie. Wszystkie moje normy testosteronu są dobre, byłem nawet w klinice gdzie badałem siebie co mi jest ale nigdy nie powiedziałem, że byłem uzależniony od porno. Byłem nawet u hipnozera, który mi nie pomógł, nie wspomnę o seksuologach. Obecnie chodzę do psychologa oraz psychiatry, którzy trzymają mnie przy życiu, chociaż jest naprawdę cieżko. Pisząc to łzy mi same lecą. Jestem chodzącym wrakiem człowieka, nic mnie nie cieszy. Cieszę sie, że powstała taki blog, który może kogoś uratować i komuś pomóc. Pornografia to straszne gówno, nigdy bym się nie spodziewał, że takie coś może mnie spotkać. Moim marzeniem jest mieć jeszcze normalny związek i żonę, a najbardziej marzę o dziecku i o rodzinie. Oglądałem wywiad z profesorem Starowiczem, który mówi o pornografi, że można to jeszcze naprawić, że potrzeba jest odbudowania relacji. Proszę o jakąkolwiek pomoc. Panie Marcinie to moja historia w duzym skrócie i wiem ze moze wydawać się troche zawiła ale jest prawidziwa, prosze o pomoc.
***
Niech ten mail będzie takim małym ostrzeżeniem i wskazówką do czego może prowadzić to uzależnienie. Co prawda nie pasuje ona do najczęstszego schematu uzależnienia, bo Michał zaczął w wieku 18 lat, a większość z nas w wieku lat 10-12. Pisałem o tym tutaj - https://www.nadopaminie.pl/2019/07/najczestszy-schemat-uzaleznienia-od.html Każda czynność powtarzana regularnie staje się nawykiem po pewnym czasie. Historia też potwierdza praktycznie wszystko co piszą też inni ludzie. Także to, że testosteron jest nic nie warty bez receptorów androgenowych, bez normalnego poziomu dopaminy i że erekcja zaczyna się w głowie. Odwyk 4-5 miesięcy dla Michała to najlepsza opcja i zdecydowana decyzja, że już nigdy nie wróci do porno. Do tego zmiana życia, podnoszenie jego jakości i wyrabianie w sobie zdrowych nawyków. To także praca nad radzeniem sobie ze swoimi emocjami, ale o tym pewnie rozmawia z psychologiem. Podsumowując dla każdego jest szansa jeśli odpowiednio weźmie się za swój problem. Z Michałem wymieniłem kilka maili i życzę mu powodzenia. On doskonale wie sam co ma robić i że nigdy nie może wrócić do pornografii, która zamieniła jego życie w koszmar, gdzie nie odczuwa już radości z życia. To wszystko jest do odwrócenia. Abstynencja od treści dla dorosłych i zmiana swojego stylu życia, a do tego duża dawka cierpliwości. Porno już nigdy nie może być dla nikogo opcją, tylko i wyłącznie realne kobiety.
Trzymaj się stary! Dasz radę wyjść na prostą... Zostawić to szambo! Powodzenia dla nas wszystkich ☺️
OdpowiedzUsuń12 lat uzależnienia. Najgorsze, że nawet nie byłem świadomy problemu. Gdybym wiedział do czego może to prowadzić to nigdy bym się od tego tak mocno nie uzależnił. Miałem wtedy ledwie 12 lat, a dzisiaj 24. Brzmi to banalnie wiem, ale dawniej to był temat tabu. Cieszy mnie, że są takie blogi i ludzie są uświadamiani. Próbuje bezskutecznie to rzucić, ale teraz już wiem, że moje wahania nastrojów i nieprzespane noce to może być efekt odstawienia. Wiem, że teraz się już nie złamię. Po prostu nie włączę nigdy więcej w życiu filmu porno. Nigdy
OdpowiedzUsuńczesc marcin. jakis czas temu pisalem tu w komentarzach ze mmam prawie 4 miechy bez irgazmu i porno, oraz ze czuje sie rozdrazniony. poszedlem wtedy do pani z R i juz wiem ze to byla kiepska decyzja. bo teraz wale po kilka razy dziennie. moja rada dla przyszlosc robcie no fap jak najdluzej chyba ze macie stala partnerke seksualna, bo ja przez to rozbudilem seksualnosc.
OdpowiedzUsuńjest zima, jestem bez pracy, kilku ziomkow za granica i bedzie mi teraz cholernie ciezko rzucic. wczesniej ciagle z kims wychodzilem, uprawialem sport i mialem prace wiec nawet o tym no fap calym nie myslalem bo ciagle bylem zajety. teraz siedze w domu z porno przed nosem i spie do ok 14. jest chujowka i zaczynam od nowa.
Marcin i mnóstwo innych osób obeznanych w temacie nofap mówiło już ze to nie masturbacja jest problemem a porno. Możesz sobie ulżyć ale nie ogladaj zadnych zdjec ani filmów bo to w tym jest problem!
UsuńLepiej było odwiedzić ją ponownie :) Poszukaj partnerki na dłużej też z wysokim libido. A swoje libido staraj sie wykorzystać na inne pola dzialania w życiu. Nuda i siedzenie w domu jest kiepska, ale zawsze mozna wyjść na silke, do pubu na mecz, poznać nowych znajomych, rozwijać kwalifikacje, nowy biznes, czytać książki.
UsuńI jak wyżej ktoś napisał - masturbacja bez porno. Porno ma nigdy nie być dla ciebie opcją w życiu - to masz mieć zakodowane w głowie na wieki.
Michał nie mart sie stary, ja sam jeszcze z gorszym położeniu. Moja motywacja jest na poziomie przedszkolnego dziecka czaisz? 6 lat po studiach a ja stoje w miejscu jak stałem i nic mnie nie zachęca do zmiany mózg stępiony chyba do zera. Czytałem ze ponoc to wina mojej kory przedczołowej ktora dostała mocno w kosc przez lata oglądania tych filmów. Marcin moze coś mi doradzisz co zrobić zeby kora przedczołowa prawidłowo pracowała bo podkreslales plastycznosc mozgu wiec co robic oprocz abstynencji na 100% a nawet 200?
OdpowiedzUsuńBędzie artykuł na ten temat. Kora przedczołowa odpowiada za wiele rzeczy i u wielu ludzi przez pornografię jest upośledzona.
Usuńtez chetnie bym chcial sie dowiedziec jak zregenerowac calkowicie kore przedeczolowa zniszczona pornograafią
OdpowiedzUsuńW ogóle jest taka możliwość aby zregenerować korę przedczołową? A co z układem limbicznym?
OdpowiedzUsuńMożna wydajnie poprawić jej działanie. Mózg uczy sie całe życie.
UsuńMi osobiście zniszczyło to życie. Pojawiło się mnóstwo problemów fizycznych ale jeszcze więcej psychicznych. Wstyd mi bardzo za to byłem normalnm chłopakiem a teraz nie wiem czym się stałem. Nie wiem jak mogłem oddalić się aż tak od Boga. Przestałem myśleć wogóle, problemy z koncentracją itp. Jest to okropne uczucie. Nienawidze siebie za to
OdpowiedzUsuńRównież mnie to zniszczyło, obecnie 32 lata, pornografia od 14 lat, po latach sceny na filmach coraz ostrzejsze, coraz bardziej obezwładnione dziewczyny. Teraz o wiele rzadziej to robię, oddaję energię seksualną gdzie indziej
OdpowiedzUsuń