Taki mail niedawno otrzymałem:
Drogi Marcinie,
to co opiszę możesz zamieścić na blogu, lub o tym w jakiś sposób wspomnieć. Nie jest to miły temat ale powiązany z nałogiem porno. Jest to bardzo przykre co teraz przeżywam.
Przez kilka pierwszych dni od rozpoczęciu odwyku na nowo czułem się świetnie, ale nie wiem co mnie podkusiło żeby wejść na wykop i poczytać o preferencjach porno. Całe szczęście nie skłoniło mnie to do sięgnięcia po porno ale stało się coś gorszego. Trafiłem na forum na wykopie gdzie odkryłem definicje różnych słów, między innymi incela. Byłem przerażony tym bo dotyczyło to mnie (nigdy nie miałem dziewczyny a mam już 22 lata), a przeczytałem takie rzeczy jak np. incele nienawidzą kobiet, chcą je gwałcić, dokonują zbrodni, chcą się wyżyć na kobietach itp. Jestem tym przerażony bo nie chcę nienawidzić kobiet, ja chcę je szanować, ja chcę założyć szczęśliwą rodzinę, nie jestem żadnym psycholem, ale jednocześnie jestem incelem bo porno skutecznie trzymało mnie z dala od normalnego życia. Brzydzi mnie to co piszą na wykopie, oni żyją w jakimś innym świecie, oni uważają że kobiety są puszczalskie, a jak facet na pierwszym spotkaniu nie doprowadzi do seksu to jest nikim. Brzydzi mnie bycie incelem, wstydzę się swojej seksualności, najchętniej bym uciekł gdzieś gdzie nie ma ludzi. Ci ludzie na wykopie pod tagiem "przegryw" oni nic nie mają poza porno, żadnych pasji i zainteresowań, niektórzy nawet znajomości nie mają i potrafią tylko dokuczać innym w internecie. Po wejściu na wykop jestem załamany psychicznie. Dowiedziałem się że jeśli nawet nie całowało się przed 20 rokiem życia to już nic się w życiu nie zmieni. Oni uwielbiają utwierdzać się w przekonaniu ze są przegrani, a jak ktoś im radzi by zmienili swoje życie albo jak ktoś mówi ze podejmuje odwyk to reagują agresją albo wyśmiewają. Wkurza mnie ze sprowadzają kobiety tylko do seksu jak jakieś szmaty co się oddają każdemu, a miłość czy uczucia dla nich nie istnieją. Chore, ryje banie. Ja idę z koleżanką na imprezę za parę dni bo ją zaprosiłem (w końcu chce zmienić swoje życie i może coś z tego wyjdzie) ale czuje się okropnie, mam ochotę gdzieś się ukryć przed ludźmi ze wstydu. Nawet mi przychodziły do głowy o seksie z nią ale my oboje wierzący a ona raczej nieśmiała się wydaje, poza tym nic nas jeszcze nie łączy, a myśl ze mógłbym z nią robić to co aktorzy w porno napawa mnie obrzydzeniem. Nie chce seksem sobie udowadniać że jestem prawdziwym facetem ale fakt bycia incelem mnie dobija. Chyba muszę odciąć się od internetu - raz tak zrobiłem jakiś czas temu (na próbę) i czytałem dużo książek i moje samopoczucie się podniosło. Świat realny jest inny niż ten na wykopie, jak mam znajomych co są w związkach to tam jest miejsce na uczucia a nie tak jakby zidiociali wykopowicze chcieli tylko na seks. Wśród moich znajomych nikt nikogo nie ocenia czy jest prawiczkiem czy ma wygląd 4/10, a na wykopie jest tego tyle że można się załamać. Ty Marcinie miałeś chociaż seks w życiu, a ja mając już 22 lata nigdy i to rodzi we mnie poczucie bycia gorszym i niepełnowartościowym. I to nie jest tak, że patrzę na facetach w związkach jakoś gorzej z zazdrością, po prostu patrzę gorzej na siebie. Frustracja narasta gdy czuję się gorzej.
Jedna wizyta na wykopie zostawiła mi syf w głowie na wiele dni - no cóż, jutro odcinam się od internetu (dziś jeszcze sie ucze na obronę pracy dyplomowej którą mam własnie jutro) i postaram się wymazać z głowy ten wstyd i niechęć do samego siebie. Ludzie na twoim blogu i na ybop piszą ze odwyk ich zmienił i są zdrowo myślącymi ludzmi i pewnymi siebie. Ja mam nadzieję że u mnie będzie tak samo bo już te pornole, wykopowicze, incele prześladują w głowie i paraliżują moje życie, samoocena mi poleciała w dół. Nawet ostatniej nocy cały czas trzymałem różaniec w ręce modląc się żeby te myśli minęły, żebym zaczął mieć normalne kontakty z dziewczynami, kolegami i normalne myśli o samym sobie. Porno nie jest groźne z powodu tego że pokazuje takie a nie inne obrazki, ono jest groźne bo w cichy podstępny sposób latami doprowadza człowieka do ruiny.
Pozdrawiam
***************************************************
Albo karmisz swój mózg pozytywnymi treściami albo nie. Już wiesz gdzie i na jakie tagi na wykopie lepiej nie wchodzić. Piszesz że masz kontakt w realu z kobietami, to po co czytasz o takich głupotach? Nie każdy facet, który nie miał seksu to incel, więc daj sobie na luz. Masz 22 lata a nie 25 czy 30.
Tag #przegryw jest dla ludzi naprawdę brzydkich. Takich, którzy w klasie w liceum byli naprawdę nieatrakcyjni fizycznie. Takich, których na wfie wybierano jako ostatnich do gry w piłkę. Takich po prostu którzy mieli pecha w loterii genetycznej. Jeśli taki nie jesteś, a umówiłeś się z dziewczyną co chyba wskazuje, że nie, to daj sobie spokój i nie zajmuj sobie tym głowy. Nie wiem i nie potrzebuje wiedzieć jakie treści się tam znajdują, są o wiele ciekawsze tagi na tym portalu. Jeśli nie jesteś totalnym brzydalem czy genetycznie pokrzywdzonym przez los facetem (bardzo niski wzrost, słaba linia szczęki itp.) to nie wiem po co czytasz takie rzeczy i się z nimi identyfikujesz. Napełniaj swoją głowę raczej pozytywnymi treściami, czytaj jak lepiej i modniej się ubrać, o siłowni, o książkach czy innych wartościowych rzeczach. Związek i dziewczyna nie dają szczęścia, więc nie musisz się przejmować aż tak. Oczywiście to miłe rzeczy i jeśli chcesz to do nich dąż.
Nie zaglądaj tam, nigdy nie wracaj do porno, rozwijaj nowe zdrowe nawyki i podnoś jakość swojego życia. Seks jeszcze spokojnie możesz mieć w życiu i kiedyś ci się on przeje, znudzi chociaż teraz uważasz to za niemożliwe. To dlatego że go nie miałeś i dlatego idealizujesz jaki jest wspaniały. Wszystko przed tobą, a gadasz jak 35 latek który nie trzymał dziewczyny za rękę czy piersi. Trochę wiary w siebie. Ćwicz ciało i ćwicz umysł, żeby w przyszłości być odpornym na takie treści jakie czytałeś tam. Trzymaj się!
Blog dotyczący uzależnienia od pornografii, nofapchallenge i semen retention. NoFap Challenge to ruch mający na celu porzucenie oglądania porno i masturbacji do niego. Regularne oglądanie pornografii potrafi prowadzić do uzależnienia, wywołuje stany obniżonego samopoczucia, brak energii, ciągłe zmęczenie, brak motywacji oraz zaburzenia erekcji (ED).
Kontakt do psychoterapeuty
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam powiem tak na wykopie są ludzie co posiadaja iloraz inteligencji na poziomie gimnazjalisty bądź mniejszy. Tam są osoby albo kurwa guru nofapu wszystko wiedzący i relacjonujący każdy dzień swojego odwyku. Kolejna sprawa ziomeczku każdy jest inny nie ma takiej samej osoby jeśli treści w internecie potrafią abyś czuł się źle lub co innego to sory. Jak możesz czytać i utożsamić się z tym co piszą to nie tyczy się Ciebie tylko tych dzbanów z wykopu. Zajmij się życiem przestać myśleć czy miałeś dziewczynę czy nie, w życiu nie liczy się tylko seks a kobiety nie są tylko do ruchania,że się tak wyrażę jeśli ktoś tak sądzi to ma nieźle najebane. Z takimi podejściem nigdy nie zbuduje relacji. Żyjemy w świecie gdzie ludzie tylko siebie porównują kto lepszy i gorszy. Kobiety są traktowane tylko przedmiotowo i w jednym celu, żaden że mnie ekspert,ale będąc na odwyku od porno i medi społecznościowych człowiek i inaczej zaczyna myśleć. Więc mniej dosłownie wyjebane ciesz się życiem bo mamy tylko jedno!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę nie wiadomo jak wyglądają ludzie tam piszący. Wielu z nich jest pewnie ładnych i gdyby się wzięli za siebie to by wiele osiągneli. Ale łatwiej im narzekać i zwalać wszystko na wygląd. Praca, porno, spać - to jest ich cykl życia.
OdpowiedzUsuńDlatego dajcie sobie spokój z czytaniem tych wypocin i durnot, autorze jest tyle książek ciekawych, jest muzyka klasyczna jeśli lubisz czy inne ciekawe rzeczy, programy przyrodnicze. A ty do swojej głowy wciskasz syf i negatywne mysli to jak ma byc lepiej? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSiemka, normalnie nie komentuję, tylko czytam regularnie bloga, ale też chciałem dorzucić swoje 2 grosze. Nie kumam tego pieprzonego pojęcia "loteria genetyczna". Jak można narzekać i zwalać winę na to, to dla mnie niepojęte. Wszystko, byle usprawiedliwić swoje lenistwo. "Nie będę pracował nad sobą, no bo jestem brzydki od urodzenia i skazany na porażkę". G***no prawda. Zawsze można zrobić coś, by się poprawić. Zresztą związek to nie tylko kwestia wyglądu, a w pierwszej kolejności charakteru. Widziałem brzydkich, którzy mieli super charakter, znajdowali bardzo fajne dziewczyny i budowali super związki. Widziałem przystojnych, ze spaczonym charakterem, którzy łatwo łapali związki, które potem rozwalali. Dlatego uważam, że incel i przegryw to stan umysłu.
OdpowiedzUsuńAle to też mój zarzut do Ciebie, Marcinie. Przegryw to nie kwestia brzydoty, przegryw to człowiek, który we własnym umyśle się poddał. Inaczej ja sam bym mógł trafić do takiej kategorii - z nadwagą, krzywym zgryzem, słabą garderobą, brzydkim ryjem, łuszczycą na głowie, będąc znacznie poniżej średniej wzrostu "typowego mężczyzny". A jednak f*ck you, life - walczyłem o zmianę życia, oddałem życie Bogu, pracowałem latami nad swoim charakterem, popełniałem błędy, uczyłem się, zbudowałem się od zera. I dałem radę poprawić swoje niedomagania. Teraz nawet niski wzrost nie przeszkadza dziewczynom, nawet tym wyższym ode mnie, mam zakochaną we mnie po uszy dziewczynę, planujemy wspólną przyszłość. Mówią na mnie "cicha woda", bo nie spodziewają się wiele po mnie na pierwszy rzut oka, a potem zaskoczenie.
Da się? Tak, cholera, da się. Tylko trzeba przestać jojczyć na "loterię genetyczną". Kurna, nawet karły, ludzie z porażeniem, ludzie bez rąk i nóg (Nick Vujicic) tworzą szczęśliwe życie, ale współcześni mężczyźni zwalają wszystko na geny. Według mnie to jest nasza pokoleniowa niedojrzałość - szukanie wymówek, zamiast rozwiązań.
Co do autora listu, jedno pytanie: skoro wiesz, że to wszystko, co wypisują przegrywy, to idiotyzmy ludzi chorych i poddanych, to dlaczego w to wierzysz i się utożsamiasz?
" a gadasz jak 35 latek który nie trzymał dziewczyny za rękę czy piersi." o to właśnie o mnie, mam 35 lat i seks miałem tylko z dziwkami, bo żadna nie chciała takiego genetycznego śmiecia jak ja. I nie był mi do tego potrzebny wykop. Nie chodzi też tylko o wygląd. Urodziłem się ze zjebanym układem nerwowym, który objawia się skrajnym introwertyzmem, skłonnościami do depresji i brakiem zainteresowania kontaktami międzyludzkimi. I żadna "praca nad sobą" tu nie pomoże. Zażywam SSRI i dzięki temu jeszcze nie walnąłem samobója.
OdpowiedzUsuńGadasz czlowieku bzdury wszystko można zmienić a praca nad własnymi zachowaniem tutaj ma znaczenie. Po 1 zmiana sposobu myślenia stary jak ty się bomabardujesz,że jesteś śmieciami i inne gówno6 to co się dziwisz. Zakładasz,że jak miałeś tylko seks tylko z prostytutką to jesteś wybrakowany i kobiety się tobą nie interesują, powód może być jeden jeśli chodzisz ciągle naburmuszony bez energii. Jeszcze zajadasz SSRI poczytaj sobie jakie ma to gówno działanie na człowieka. Więc proponuję zmiany w myśleniu myśli są tylko myślami 90 % naszych myśli są nieistotne mało tego one się pojawiają i znikają samoistnie, problem zaczyna się kiedy zaczynasz się utożsamiać z myślą. Jak kiedyś ktoś fajnie powiedział myśl tworzy problem więc wbij na luz zacznij używać życia mamy jedno trzym się Stary piona!
UsuńKolega wyżej dobrze ci napisał. Zaklinam cię, żebyś przeczytał książkę: "Tak jak człowiek myśli" James Allen'a. Możesz ją znaleźć nawet jako darmowy ebook w internecie. Jest ona bardzo krótka, ma ledwo kilkanaście stron, przeczytasz ją w pół godziny, a jej treść może odmienić twoje życie, jak zmieniło moje. Twoje myślenie jest zepsute, sam to sobie zrobiłeś, to da się naprawić, tylko musisz sobie uzmysłowić gdzie jest problem. Walcz o swoje szczęście,
UsuńAle dlaczego zabierasz słabym facetom i odpadom genetycznym miejsca gdzie mogą sie podzielic swoimi problemami. Ci goście albo mają minimalny testosteron albo twarz jak po przejechaniu czołgu albo inne dysfunkje. Tam mogą znaleźć podobne osoby i zminimalizować samotność oraz poznać osoby podobne do nich.
OdpowiedzUsuńWitam, czy masturbacja resetuje odwyk?
OdpowiedzUsuńDzisiaj mi się zdarzyło po 33 dniach, Ale bez porno ani nic.
Mam problem z erekcja
Ile masz lat?
UsuńWitam, mam proźbe do osób, które poradziły sobie z tym paskudnym nałogiem. Prosze was napiszcie mi jak wam się udało wytrzymać 90 dni bez porno i masturbacji??? Mi za pierwszym razem udało się wytrzymać ledwie 23 dni po czym poszło 2 tyg serii codziennego fapania, potem zebranie się w sobie i 15 dni gdzie dziś znów nie wytrzymałem i zrobiłem to już 3 razy. Ktoś mi powie silna wola... no dobra ale potrafiłem rzucić rok temu fajki po latach palenia, gdy zauważyłem że jestem za gruby potrafiłem ułożyć diete, trzymać się jej i bardzo mocno ćwiczyć co mi dało rezultat w postaci spadku wagi 15kg i fajny wygląd, innych przypadków mogę mnożyć gdzie udowodniłem sobie że silną wolę posiadam ale z tym jednym nałogiem poradzić sobie nie mogę... to jest silniejsze ode mnie, dziś po upadku znów pojawiają się myśli że ja sobie z tym nigdy nie poradze, za pare dni pewnie się ogarnę i znów spróbuję żeby znów po jakimś czasie upaść i tak jest w kółko... mówią upadłeś to wstań i walcz więc tak robie ale kur*a ile jeszcze tych prób i upadków? Nadmienie jeszcze że moim problemem nie jest tyle porno co sama masturbacja, dziś robiąc to 3 razy nie włączyłem żadnego filmiku, po prostu jechałem tzw pamięciówki ale nie mogę wytrzymać żeby sobie nie ulżyć. A masturbacja jest problemem ponieważ robie to za często i mam kłopoty z erekcją podczas stosunku więc mimo praktycznie nie oglądania porno (czasem tylko zdjęć) mam wszystkie te negatywne skutki które były opisywane na blogu. Czy ja powinienem już szukać pomocy u specjalisty? czy może jest jakiś sposób żeby cały czas utrzymywać motywacje i się nie masturbować a nie tylko parę dni... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam podobnie. Już od paru lat wiem, że to niszczy mi życie ale ciągle upadam. Mimo to nie poddaję się i walczę dalej. Jeśli jesteś osobą wierzącą to mi daje dużą moc ślubowanie przed Matką Boską. Pozdrawiam i nie poddawaj się. W końcu wygrasz
Usuńhttps://www.reddit.com/r/NoFap/comments/hqg2nh/quit_any_bad_habit_instantly_without_willpower/
UsuńPamietajcie w zyciu miejcie cele do ktorych dążycie a nie incele. Incel i inne tego typu slowa są dla ludzi ktorzy maja nierówno pod sufitem. Korzystajcie z zycia bo Bóg dał je po to abysmy z niego korzystali, a marnotrastwo takiego daru jest czyms nie do wybaczenia.
OdpowiedzUsuńPotrafi ktoś odróżnić flatline od depresji ? Jestem już po 150 dniach odwyku i czuję się fatalnie. W trakcie odwyku zdarzała się masturbacja ale nie codziennie. Może 2-3 razy pod rząd co 2-3 tyg. Pragnienie obejrzenia filmu jest ogromne czuję że ulzylbym sobie w tym podłym nastroju. SSRI zaburzają libido więc już sam nie wiem czyja to przyczyna. Wiem że tu się leki odradza ale na razie nie będę nic odstawiał. Nofap już robiłem kilka razy i zawsze po 3-4 miesiącach była zajebista poprawa a tym razem nie ma..
OdpowiedzUsuńTrzymaj się! Ja mam podobną ilość dni i faktycznie też jest ciężko. Różnica taka, że nie biorę leków i nie mam zbyt ochoty na fotki czy filmiki. Do 2. miesiąca było spoko, nastrój na plus, dużo sił i energii, ale koło 3-ciego mcą zjazd.. U mnie dużo zajęć, czasem również w weekendy zdarzało się pracować po 6-7 godzin, praca z fizyczno-umysłowa z ludźmi, stres. Zatem trochę tak sobie tłumaczę gorsze samopoczucie: frustracja, zniechęcenie, drażliwość, senność to może być wynik czyszczenia głowy z rzeczy, które gromadziły się tam przez kilkanaście lat (chodzi o porno) no i ilością pracy a no i stopniowo odstawiam gry, bo to zjadacz czasu i usypia świadomość (choć raz na jakiś czas wydaje się że nie zaszkodzi). Znajdź czas na spacer, na oddychanie, medytacje, modlitwę albo cokolwiek co pozwoli Ci iść dalej. Bywa, że nie chce wstać się z łóżka, że czuje się bezsilność i chcę się płakać i kląć jednocześnie. Nie wiem czy jesteś z kimś, ja nie a czasem chcesz się do kogoś przytulić wtedy też bywa trudno. Ale to mija. Będzie lepiej: rzeczy, ludzie pojawiają się w odpowiednim czasie. Wiesz jest taki autor, który ukuł termin koordynacja zamiaru. Polega to na tym, że negatywne sytuacje, dołki formy, nieprzyjemne rzeczy traktujesz jako pozytywny prognostyk na przyszłość, jako oznakę tego, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. Nawet w różnych powiedzonkach jest to w pewnym sensie zawarte, np. "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło", "szkoda idzie na pożytek", "przed świtem najciemniej". Mam nadzieję, że rozumiesz co chcę powiedzieć. Trzymaj się, będzie dobrze:)
UsuńDzięki. Bo już oglądałem dzisiaj trailery pornosow. W tych trailerach nie było widać nagich części ciała ale i tak podniecenie było. Byłem już po ciemnej stronie ale w porę się ocknąłem. Oby to nie poskutkowało czymś gorszym
OdpowiedzUsuńPrzez ostatnie 120 dni tylko raz sięgnąłem po porno. Nie ciagnie mnie już do tego syfu. Nawet o tym nie myślę
OdpowiedzUsuńAle ma to też zle strony - tak jak wtedy zdarzały mi sie dluzsze okresy abstynencji, tak teraz wale konia po 6 czy 8 razy dziennie... Mam jeden dzień abstynencji na 3 lub 4 dni ostrego fapania... Walic tyle razy dziennie to mi sie z porno rzadko zdarzało a teraz... Ehhh nie wiem jak z tym walczyć
Czyli to nie porno było głównym problemem, a sama masturbacja w twoim przypadku.Musisz zacisnąć zęby i nie fapać,ja jestem na no fapie bez porno i masturbacji i uwierz da sie chociaż nieraz jest strasznie ciężko.Pzdr.
UsuńI co ci da ten odwyk od porno, jak dalej będziesz spierdolony przez masturbację? Bez sensu jak dla mnie. Tylko całkowity odwyk od czynności seksualnych bez kobiety da ci jakiekolwiek profity. Jak umiesz angielski, to poczytaj, albo rzuć w translator: https://www.antidopamine.com/stop-porn/what-is-pmo/
UsuńPrzez ostatnie 42 dni nie masturbowałem się, 2 razy zdarzyło mi się wejść na ten cholerny instagram i zerknąć na kilka zdjęć jednej modelki, nie było treści typowo pornograficznych więc uznałem że licznik się nie kasuje, ale mało brakowało abym się masturbował wtedy. Aż do wczoraj szło całkiem nieźle chociaż niektóre dni były naprawdę katorgą żeby wytrzymać. Do tego wahania nastroju i poczucie rozbicia czyli standard u większości jak zauważyłem. Co ciekawe miałem tylko jedną polucję i to w ciągu kilku dni po ostatniej masturbacji. Nie mogę się ustrzec od fantazjowania przed snem, często mi się to zdarza niestety, gdzieś w głowie krążą ciągle te obrazy z porno, ale zdarzają się też fantazje o kobietach z tzw. realu. Wracając do dnia wczorajszego niestety muszę chyba wyzerować licznik bo masturbowałem się do zdjęć aktorki (nie porno)którą zobaczyłem w obejrzanym wczoraj filmie. Próbowałem walczyć, ale nie dałem rady. Treści porno nie było, aktorka nie była naga na zdjęciach, więc teoretycznie głównej zasady nie złamałem no ale chyba nie ma co się oszukiwać...pzdr dla walczących
OdpowiedzUsuń17 dzień i wpadka. Zaczynam od nowa. Zostańcie z Bogiem.
OdpowiedzUsuńOdwyk to jest stan wyciszenia i skupienia sie na własnej osobie. Na tym jak chcemy aby wyglądało nasze życie, co trzeba zmienić, trzeba zmienić nie tylko nawyki ale i myślenie. Skupcie się na medytacji, czytaniu książek, sporcie. Odstawcie komputery, smartfony, przestancie sie użalać. Ile to historii w komentarzach o tym że ktoś wszedł na roksę albo masturbował się do zdjeć aktorki. Serio tego by nie było gdybyscie zamiast siedziec caly czas w necie to wzielibyscie książkę.
OdpowiedzUsuńPo trzech tygodniach wyjebałem się przeglądając portal nasza-klasa. Nie poddaje się, wyciągam wnioski i lecę dalej. W maju będę już po nofapie. Pozdrawiam i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńCześć. Co sądzisz o badaniach dopaminy które można wykonać poprzez badanie krwi? Czy sa one wiarygodne ?
OdpowiedzUsuńhej, a ja oglądam jedna aktorkę porno... na yt. Jest ubrana, i ćwiczę swój angielski :D Na rzuceniu tego gówna spędziłem już prawie miesiąc (nie liczę), licząc z pewną wpadką 1,5 miesiąca (film instruktażowy, nie mniej panna była goła). Czuję się lepiej (nawet dużo lepiej), a ponieważ wyglądam (moim zdaniem) nieźle, to nawet zauważyłem większe zainteresowanie płcią przeciwną. Polecam każdemu!
OdpowiedzUsuńTo jest też problem współczesności. Typ ma 22 lata i nienawidzi siebie bo 'jeszcze nie ruchał' i 'jeszcze nie miał dziewczyny'. No tak, bo przecież musisz koniecznie mieć kogoś do 20 roku życia, inaczej jesteś lamus i gówno nie?
OdpowiedzUsuńnie XD jedni zaczynają seksy i kobieciarstwo w wieku 15 lat a inni w wieku 30. Jesteśmy różni, inaczej działamy, niektórzy zwyczajnie nie chcą bawić się w seksy. Jeśli nie czujesz potrzeby pójścia do łóżka ale chcesz to zrobić 'bo wypada' to wcale nie jesteś wtedy zwycięzcą tylko... przegranym. Tak, właśnie wtedy jesteś przegranym, działasz pod presją, wbrew sobie.
Oczywiście schematy społeczne tu sporo utrudniają. Pamiętam jak miałem 23 lata, był pogrzeb w rodzinie i wujek się dziwił że chyba zapomniałem mu wysłać zaproszenie na wesele. Zdziwił się, że tyle lat miałem i jeszcze ani żony ani nawet dziewczyny. No jak to tak!! Na wsiach to już każdy miał w tym wieku!! A jeden to nawet rozwodnik, taki wygrany!!
ech..
idźcie ludzie po prostu swoim życiem
Tak tylko a propos.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz całowałem się z dziewczyną w wieku ok 21 lat. Pierwszy raz uprawiałem seks w wieku chyba 22 lata.
Teraz mam 44 lata, do dziś miałem seks z 20 kobietami. Wcale nie jestem z tego dumny, wręcz przeciwnie - to jest tak o 17 za dużo mniej więcej.
Piszę po to, żebyś się nie przejmował takimi farmazonami że "jeśli nie całowałeś się z dziewczyną przed 20 rokiem życia to jesteś przegrywem". Sam zauważyłeś, że piszą to kompletni frustraci, faktyczne przegrywy - które takimi właśnie tekstami i dokuczaniem innym - rozładowują swoje problemy emocjonalne. Żyj swoim życiem i nie słuchaj (ani nie czytaj) głupków. Z kobietą albo bez, z seksem albo bez, ale swoim - bez zawracania uwagi na idiotów z interetuff.